Czy asymetria naprawdę jest patologią? W jakich sytuacjach uważamy ją za normę, odkryjmy rąbka tej tajemnicy. Pisałem wcześniej (terapia powięzi i asymetria postawy) o skomplikowanej budowie narządu ruchu. Można powiedzieć, że jesteśmy złożoną biomechaniczną maszyną. Czy możliwe, że ta maszyna nie działa jak dobrze naoliwiony silnik? Ma swoje ulubione schematy działania, ulubione pozycje, faworyzuje jedną ze stron, a drugą zaniedbuje, a może wykorzystuje je do różnych zadań?
Jak emocje wpływają na nasze ciało?
Kiedy przeżywamy silne emocje jak strach, szczęście, smutek, determinację i inne, w różny sposób wpływają one na nasze ciało. Potrafimy płynnie przechodzić z jednego stanu w drugi. Kiedy jesteśmy szczęśliwi chodzimy lekko, sprężyście prawie unosząc się nad ziemią. Kiedy mamy za dużo obowiązków na głowie które nas przytłaczają, czujemy jakby na barki ktoś nałożył nam ciężki kamień, który wgniata nas w ziemię, chodzimy przygarbieni z głową spuszczoną w dół. I o ile takie sytuacje są chwilowe, możemy zawsze się wyprostować, rozluźnić, rozciągnąć, wrócić do równowagi to kiedy takie stany emocjonalne przedłużają się, mogą wyryć się w naszym ciele. Wtedy już trudniej jest nam przejść do innej pozycji. Jeżeli ciągle pędzimy w wyścigu o lepszą pensję, ciągle napięci jak struna, z głową dumnie uniesioną do góry, z wzrokiem utkwionym w dal spoglądając w świetlaną przyszłość nie zdziwmy się, że ciało usztywni się w tej pozycji. Kiedy taki człowiek sukcesu będzie chciał się odprężyć, rozluźnić okaże się, że odczuwa bóle, migreny, pojawiają się bóle pleców.
Wyobraź sobie teraz introwertyczną zamkniętą w sobie osobę, która tłumi swoją złość, przeżywa ją w sobie, nie pokazując nic na zewnątrz? Jak będzie wyglądać taka osoba, czy będzie otwarta z dumnie wypiętą piersią? Czy raczej zobaczysz skuloną, przygniecioną problemami nieśmiałą osobę? Jak to jest, że z jedną osobą od razu chciałoby się, wyszaleć, bawić, imprezować. A z inną osobą normalne będzie spotkanie przy kominku z herbatką, kocykiem i rozmowami do świtu. Nasze ciało jest opakowaniem stworzonym z naszych emocji i zachowań.
Mówi się, że stawy biodrowe są takim odbiornikiem stresu, wiele emocjonalnych napięć kumuluje się w biodrach, ale też w stawach barkowych czy stawach skroniowo-żuchowych. Zastanów się ile razy zaciskasz zęby gdy coś Cię wkurzy, albo bardzo nie chcesz czegoś powiedzieć by kogoś nie urazić.
Gdzie to można najlepiej zobaczyć? Może w twarzy? Zrobiłem mały eksperyment zdjęcie en face, podzieliłem na dwie połowy. Skopiowałem lewą połowę odbiłem w poziomie i skleiłem dwie lewe połówki, tak samo zrobiłem z prawą stroną. Gdybym miał symetryczną twarz, oba zdjęcia wyglądałyby tak samo. Jaki był efekt, zobaczcie sami.
Żeby nie było niedomówień, programu graficznego użyłem tylko do pocięcia i sklejenia poszczególnych części. Zróbcie taki eksperyment sami i pochwalicie się rezultatami jeśli chcecie wrzucę foty na profil fb. Pojęcie dwulicowy nabiera nowego znaczenia, skądś to się musiało wziąć.
Dobra i zła asymetria.
Asymetria jeszcze lepiej widoczna jest w naszych narządach wewnętrznych. Masz jedną wątrobę po prawej stronie, jeden żołądek po lewej, jedno serce niby na środku ale bardziej na lewo. Prawe płuco jest większe od lewego, panowie wasze jądra też są asymetryczne, sprawdźcie czy jedno nie jest czasem wyżej?
Czy asymetria jest zła? Ta fizjologiczna nie! Jednak zdarzają się sytuacje kiedy organizm już nie może równoważyć tych drobnych wychyleń. Kiedy postawy zostaną wyryte w ciele. Są ludzie którzy świetnie funkcjonują z krótszą nogą. Trochę zrotowali miednicę, bocznie wygięli kręgosłup, ustawili głowę lekko pod kątem by oczy był ustawione poziomo. Inni z takim samym skróceniem odczuwają bóle bioder, karku, mają migreny czy problemy ze stawami barkowymi. Organizm nie poradził sobie z kompensacją i najsłabsze ogniwa zaczynają się buntować.
Co jeszcze może mieć wpływ na asymetrię naszego ciała? Podzielmy te czynniki na strukturalne i funkcjonalne. Struktura to budowa kości ich kształt, długość. Krótsza noga może być spowodowana krótszą kością udową, wtedy albo wydłużasz kość w bardzo bolesnym procesie chirurgicznym, albo stosujesz wkładkę wyrównującą do buta. Twoje ciało może też rozwinąć np. skoliozę aby jakoś się dostosować do tego skrótu. Jeden krąg w całej kolumnie kręgosłupa może mieć klinowaty trzon, kiedy pozostałe są raczej prostokątne. Zmieni się oś kręgosłupa, wytworzą się wtórne skrzywienia boczne, rotacje kręgów wszystko po to aby utrzymać głowę w pionie. Również blizna może być taką strukturą, która wpływa na ruchomość otaczających tkanek, staje się takim węzłem, kotwicą ograniczająca swobodę ruchów.
Wróćmy do krótszej nogi, oprócz struktury powodem nierówności może być problem funkcjonalny. Na przykład chcąc odciążyć chore kolano zginamy lekko nogę w stawie biodrowym i kolanowym, kiedy taka sytuacja się przedłuża mięśnie przykurczają się i nawet gdy ból minie noga pozostaje w antalgicznym ustawieniu. Czasem specjaliści zalecają noszenie wkładki do buta, to jednak tylko pogłębia problem. Należałoby przywrócić długość mięśni by noga mogła normalnie funkcjonować. Jeżeli mówmy o funkcji mamy też na myśli lateralizację. Spróbuj umyć zęby ręką niedominującą, tylko nie wybij sobie przy tym oka! Czy czekając na autobus nie preferujesz stania na lewej nodze bardziej niż na prawej. Takie nawyki kształtują specyficzne mięśnie i po jednej stronie rozwijasz włókna mięśniowe o charakterze siłowym a po drugiej stronie o charakterze wytrzymałościowym. To też asymetria.
Podobnie jest z pracą, w której np. powtarza się te same ruchy. Pracownik biurowy ma „świetnie” rozwinięte mięśnie przedramienia, pracownik budowlany silne bicepsy, fizjoterapeuta chwytem mógłby miażdżyć orzechy itd. Środowisko w którym przebywamy większość dnia wpływa na napięcie naszych mięśni. Nie dziw się, że kiedy przez cały dzień patrzysz w monitor który jest po prawej stronie trudno jest Ci wieczorem obracać głowę w lewo. Kiedy taka sytuacja się powtarza dzień w dzień, miesiąc w miesiąc, organizm w końcu wzmocni te struktury, więzadła staną się grubsze i bardziej napięte mięśnie będę mieć więcej tkanki łącznej niż włókienek mięśniowych, a torebka stawowa obkurczy się. Wszystko po to by można dłużej utrzymać wymuszoną pozycję np. za biurkiem.
Podsumowując, w życiu codziennym wymuszamy raczej postawy asymetryczne niż symetryczne. Ta nierównowaga jest widoczna w naszym ciele i nie jest to nic złego, dopóki organizm adaptuje się do tych zmian. Jeżeli cierpisz na bóle mięśniowo-stawowe to znaczy, że zdolność do kompensacji osiągnęła pewne granice. Wtedy należ pójść do swojego fizjoterapeuty, który odciąży przeciążone tkanki, rozluźni napięte mięśnie, a może wprowadzi nową nierównowagę co pobudzi organizm do innej pracy i wytworzy korzystne kompensacje.
Pamiętaj asymetria to fizjologia, którą musisz stale monitorować i utrzymywać w bezpiecznych granicach. Nie dopuszczaj do powstawania trwałych wycisków i ograniczeń w Twoim ciele.