Zgaga, refluks, duszności, wzdęcia, biegunki, zaparcia, nadczynność tarczycy, zapalenie żołądka, zapalenie oskrzeli, cysty jajników, guzki przytarczyc, to tylko niektóre z patologi narządów wewnętrznych, które mogą mieć istotny wpływ na postępowanie terapeutyczne w gabinecie. Czasem podczas wywiadu muszę zadać sporo pytań zanim pacjent uświadomi sobie, że bolący bark to tylko objaw i konsekwencja innych problemów na przykład w obrębie wątroby. Ból w pachwinie może być charakterystycznym objawem bólu promieniującego z moczowodów i nerek. Atak serca daje ból promieniujący do żołądka, do barku, czasem utrzymuje się silny ból zamostkowy.
Wstęp
Powięź trzewna jak namiot
Jaki jest mechanizm tych powiązań, co jest tym czynnikiem łączącym? Musisz teraz użyć swojej wyobraźni, by zaglądnąć do wnętrza swojego ciała. Co by się stało, gdyby przy każdym ruchu twoja wątroba zmieniała miejsce położenia, przy każdym skłonie twój żołądek ściskałby się przesuwając niestrawioną treść pokarmową dalej do dwunastnicy, a każdy podskok powodowałaby, że nerki wędrowałyby w górę i w dół. Coś musi trzymać trzewia w miejscu, a przynajmniej zapewniać stabilne warunki do pełnienia specyficznych funkcji. Tymi niezbędnymi składnikami są powięź i szczególna budowa „pojemnika” jakim jest tułów. Powięź mocująca narządy wewnętrzne jest rozpięta niczym liny mostu między obręczą barkową a obręczą miedniczą. Kiedy wykonujemy ruchy, „liny powięziowe” dopasowują swoje naprężenie zapewniając stały kształt pojemnika, dając narządom niezbędną „przestrzeń życiową”. Możemy w uproszczeniu porównać powięź okrywająca narządy do namiotu, który dzięki linką zakotwiczonym śledziami utrzymuje swoje stałe napięcie dzięki czemu. w środku nawet podczas burzy możemy się schronić i namiot nie zawali się nam na głowę.
Jak to się dzieje, że dysfunkcja narządów wewnętrznych wpływa na pracę układu ruchu?
Jeżeli spojrzysz na siebie z góry na dół zobaczysz, że całe ciało pokrywa skóra. Jest to jednolita bariera, tarcza, zachowująca ciągłość, podobnie jest z powięzią. Powięź zaliczana jest do tkanki łącznej, jak sama nazwa wskazuje jedną z jej funkcji jest łączenie. Część powięzi jest płachtą namiotu, a część przedłuża się tworząc liny kotwiczące, biegnące daleko, aż do nadgarstków i stóp.
Możemy teraz omówić dwie sytuacje. Kiedy skręcisz kostkę, i niestety leczenie będzie trochę powikłane, zbyt długie unieruchomienie spowoduje usztywnienie jednej z lin mocujących płachtę „namiotu” powięziowego. Dojdzie do mocniejszego pociągania z jednej strony, co wywoła patologiczne napięcie w obrębie pojemnika tułowia. To nie od razu wywoła jakieś problemy. Już dawno zapomnisz o cierpieniu wywołanym kontuzją kostki, kiedy nagle zaczniesz mieć przewlekłe zapalenia pęcherza. Bez jakiejś istotnej przyczyny, wszystkie badania w normie, a pęcherz ciągle boli, i biegasz co chwilę do łazienki. Może razem z leczeniem farmakologicznym należałoby popracować też na powięzi, prześledzić stare urazy i dolegliwości z układu ruchu, i za pomocą manipulacji powięzi rozluźnić napięcia wzdłuż lin kotwiczących oraz powięzi okrywającej narządy wewnętrzne.
To był przykład gdzie uraz narządu ruchu wpłynął na pracę narządu wewnętrznego. A czy może być sytuacja odwrotna? Kiedy przechodzisz ciężkie zapalenie płuc, aplikujesz jedną kurację antybiotykową za drugą, cierpi na tym powięź opłucna, otaczająca płuca. Stan zapalny powoduje, że tkanka sztywnieje i staje się grubsza. Powstaje zaburzone napięcie wewnątrz pojemnika, organizm musi jakoś się bronić i odzyskać trochę „przestrzeni życiowej” dla płuc. Kompensacja przenosi się na stawy barkowe, albo na kręgosłup piersiowy. Kompensacje biegną dalej, ból pojawia się w odcinku szyjnym. Ból karku nie pozwala ci pracować więc przychodzisz do fizjoterapeuty. Jedna dwie wizyty, praca na odcinku szyjnym kręgosłupa, jest trochę lepiej, ale ból ciągle powraca, jeśli w wywiadzie nie pojawi się historia zapalenia płuc, leczenie będzie nie pełne. Dopiero praca na rozluźnieniu „przestrzeni życiowej” dla płuc spowoduje, zmniejszenie dolegliwości w odcinku szyjnym. Podane przykłady są proste, nieskomplikowane, nasze ciała są systemami płynnymi ciągle dostosowują się do napięć, zaburzeń, by móc utrzymać homeostazę, niezbędną do prawidłowego funkcjonowania. Czasem kompensacje wytwarzają się latami, bagatelizujemy drobne objawy, aż w końcu ciało mówi „stop już nie daję rady”. Pojawia się ostra rwa kulszowa, albo zamrożony bark, rośnie cysta na jajniku, a prostata coraz mocniej zaciska się na cewce moczowej. Narządy trzewne i układ ruchu to system naczyń połączonych nie da się ich pracy oddzielić od siebie. Jedno potrzebuje drugiego by optymalnie pracować. Dlatego tak ważne jest by w gabinecie fizjoterapeutycznym nie pomijać swoich dolegliwości trzewnych w czasie wywiadu. Taka informacja może, przyspieszyć leczenie, i skierować terapię na zupełnie inne tory.
Manipulacja powięzi, jak działa i dlaczego jest tak skuteczna
Manipulacja powięzi usuwa densyfikacje w obrębie powięzi. Poprzez manipulację najbardziej zmienionych punktów, dochodzi do rozluźnienia napiętych lin kotwiczących, i normalizacji napięcia w obrębie powięzi wewnętrznych. Narządy wewnętrzne dostają nową przestrzeń do funkcjonowania, a powięź mięśniowa nie musi przenosić ochronnych napięć na narząd ruchu. Ciekawym efektem jest wchłanianie się cyst, które ciało wytworzyło by zbudować nową przestrzeń dla uciskanego narządu. Po rozluźnieniu całego „pojemnika” tułowia, znormalizowaniu napięcia z lin napinających, cysty po kilku tygodnia zmniejszają się a nawet znikają całkowicie.
Objawy bólu zamostkowego imitujące atak serca również ustępują po manipulacji powięzi. Jeżeli wyniki laboratoryjne są w normie, kardiolog wykluczył patologie z układu sercowo-naczyniowego, a ból nadal nie mija. To terapia manualna może rozwiązać ten niepokojący problem.
Połączenie dysfunkcji narządów trzewnych z manipulacją powięzi, daje nowe możliwości terapeutyczne i rozwiązuje często długotrwałe, przewlekłe bóle, z którymi pacjenci nie potrafią sobie poradzić. Dochodząc do wniosku, że może są to problemy natury psychicznej.
Podsumowanie
Tym tekstem chciałbym uświadomić ci, że w wywiadzie wszystko może mieć znaczenie. Czasem problemy pozornie niezwiązane z problemem narządu ruchu jak refluks, wzdęcia, nietrzymanie moczu czy duszność. Mogą być skutecznie leczone za pomocą manipulacji powięzi. Przy poważniejszych patologiach gdzie struktura narządu jest już zmieniona, a nie tylko jego funkcja, odpowiednia terapia może ulżyć w dolegliwościach bólowych, a czasem poprawić pracę chorego organu. Jeśli od lat leczysz odcinek lędźwiowy kręgosłupa, i nie ma trwałych efektów, trzeba prześledzić historię chorobową dotycząca jelit, żołądka, nerek, może dysfunkcja tych narządów manifestuje się bólem pleców. Trzeba rozluźnić „przestrzeń” w pojemniku tułowia a dopiero potem leczyć bolące plecy. Temat jest złożony i dzięki temu tak fascynujący. Manipulacja powięzi może przynieść ci wiele ulgi, uwalniając od bólu z którym borykasz się od lat.
2 komentarze