Co jakiś czas, pojawiają się na rynku wydawniczym książki przedstawiające różne ćwiczenia mające poprawić naszą sprawność fizyczną. Kiedy wchodzą nowe mody na ćwiczenia pojawiają się serie podręczników, poradników opisujących tą metodę. Przed sobą mam książkę, która opisuje ćwiczenia znane od tysiącleci, czy nadąża za modą? Można powiedzieć, że popularność ćwiczeń z ciężarem własnego ciała stale rośnie. Tak zwany workout przeżywa swój renesans, a młodzież oderwała się od komputerów odkrywając na nowo osiedlowe trzepaki.
Kalistenika – trening z ciężarem własnego ciała. Znana od prehistorii, tylko wtedy nie nazywana treningiem ale codziennością. Umiejętności potrzebne aby przeżyć w trudnym i dzikim środowisku. Ćwiczenie wykorzystywane przez starożytnych olimpijczyków i gladiatorów. Stosowne w treningu wojskowym oraz jako podstawa sprawności w wielu dziedzinach sportowych.
Często słyszę od pacjentów, że nie mogą ćwiczyć bo nie mają miejsca, potrzebnego sprzętu, a do najbliższej siłowni jest kawał drogi, a karnet – sami wiecie. Prezentowany przez autora zestaw ćwiczeń rozwiewa wszelkie wymówki. Pozwala trenować bez drogiego sprzętu i specjalnego miejsca. Jesteśmy tylko my i spragnione ruchu ciało.
Aschley w sposób przejrzysty i zrozumiały wprowadza nas w teoretyczne zawiłości treningu kalistenicznego. Zwraca uwagę na prawidłową rozgrzewkę i ćwiczenia rozciągające jako podstawę każdego treningu. Podkreśla wagę odpoczynku, co jest istotą efektywnego planu treningowego. Podaje kilka przepisów kulinarnych i odsyła do fachowej literatury w tym zakresie.
Rdzeniem tej publikacji jest jednak atlas ćwiczeń z ciężarem własnego ciała. Mamy do dyspozycji 10 obszernych rozdziałów poświęconych różnym aktywnością związanym z pchaniem, ciągnięciem, podciąganiem itp. W zestawie znajdziemy m.in. różne rodzaje pompek, podciągnięć, wejść siłowych, wag, ćwiczeń na korpus i nogi oraz ćwiczeń wytrzymałościowych.