Literaturaćwiczenia usprawniające

"Siła i sprawność. Kalistenika." Ashley Kalym

Ćwiczenia na ból kręgosłupa, bez użycia przyrządów, w warunkach domowych.

Co jakiś czas, pojawiają się na rynku wydawniczym książki przedstawiające różne ćwiczenia mające poprawić naszą sprawność fizyczną. Kiedy wchodzą nowe mody na ćwiczenia pojawiają się serie podręczników, poradników opisujących tą metodę. Przed sobą mam książkę, która opisuje ćwiczenia znane od tysiącleci, czy nadąża za modą? Można powiedzieć, że popularność ćwiczeń z ciężarem własnego ciała stale rośnie. Tak zwany workout przeżywa swój renesans, a młodzież oderwała się od komputerów odkrywając na nowo osiedlowe trzepaki.

Kalistenika – trening z ciężarem własnego ciała. Znana od prehistorii, tylko wtedy nie nazywana treningiem ale codziennością. Umiejętności potrzebne aby przeżyć w trudnym i dzikim środowisku. Ćwiczenie wykorzystywane przez starożytnych olimpijczyków i gladiatorów. Stosowne w treningu wojskowym oraz jako podstawa sprawności w wielu dziedzinach sportowych.
Często słyszę od pacjentów, że nie mogą ćwiczyć bo nie mają miejsca, potrzebnego sprzętu, a do najbliższej siłowni jest kawał drogi, a karnet – sami wiecie. Prezentowany przez autora zestaw ćwiczeń rozwiewa wszelkie wymówki. Pozwala trenować bez drogiego sprzętu i specjalnego miejsca. Jesteśmy tylko my i spragnione ruchu ciało.

Aschley w sposób przejrzysty i zrozumiały wprowadza nas w teoretyczne zawiłości treningu kalistenicznego. Zwraca uwagę na prawidłową rozgrzewkę i ćwiczenia rozciągające jako podstawę każdego treningu. Podkreśla wagę odpoczynku, co jest istotą efektywnego planu treningowego. Podaje kilka przepisów kulinarnych i odsyła do fachowej literatury w tym zakresie.
Rdzeniem tej publikacji jest jednak atlas ćwiczeń z ciężarem własnego ciała. Mamy do dyspozycji 10 obszernych rozdziałów poświęconych różnym aktywnością związanym z pchaniem, ciągnięciem, podciąganiem itp. W zestawie znajdziemy m.in. różne rodzaje pompek, podciągnięć, wejść siłowych, wag, ćwiczeń na korpus i nogi oraz ćwiczeń wytrzymałościowych.

Ćwiczenia z ciężarem własnego ciała są świetnym uzupełnieniem terapii manualnej.

Ćwiczenia są dobrze usystematyzowane, z progresją trudności. Autor daje nam wskazówki treningowe jak poradzić sobie z trudniejszymi wariantami. Opisy są czytelne, a język jest zrozumiały nie tylko dla gimnastyków sportowych, ale też dla zwykłych Kowalskich. Całość dopełniają świetne zdjęcia ukazujące sekwencje ruchu krok po kroku. Ostatnie rozdziały zawierają przykładowe programy treningowe, które mają nam pomóc rozpocząć przygodę z kalisteniką.

Książka jest ciekawym kompendium ćwiczeń, których opanowanie może nam zając nawet kilka lat. Pozytywnym aspektem jest fakt, że autor nie pogania nas lecz zachęca do rzetelnych treningów. Nie obiecuje złotych gór, uświadamiając nas, że opanowanie trudniejszych pozycji może nam zająć lata. Co nie powinno nas zniechęcać, a motywować do dalszego podnoszenia poprzeczki. Ashley zaprezentował nam zbiór ćwiczeń, które zawsze mamy pod ręką, są świetnym uzupełnieniem internetowych „tutoriali”, które rozkwitają jak grzyby po deszczu na portalach społecznościowych.

Nie da się ukryć, kalistenika to ogólnie dostępna, tania i wszechstronna forma aktywności ruchowej. Oczywiście wymagająca czasem wręcz akrobatycznych umiejętności, ale dająca ogromną satysfakcję z przekraczaniem granic własnego organizmu. Dodatkowo ryzyko kontuzji jest małe, bo ćwiczymy tylko to na co pozwala nam nasze ciało. Nie zrobimy smoczej flagi bez odpowiedniego treningu wstępnego.

Powtarzam za autorem, ciało musi się zaadoptować do obciążeń. Przykładem może być podciąganie na jednej ręce. Za nim osiągniemy taki poziom musimy przygotować nie tylko siłę mięśniową, ale także wytrzymałość więzadeł czy odpowiednie pobudzenie układu nerwowego. Zbyt szybkie rozpoczynanie trudniejszych ćwiczeń może prowadzić do kontuzji, co wiąże się z dłuższymi przerwami w treningu, zniechęceniem i zaprzestaniem dalszych ćwiczeń. Kalym zwraca na to uwagę wielokrotnie, rozsądnie dawkujmy sobie obciążenia treningowe. Chociaż trenowanie z ciężarem własnego ciała jest bezpieczne to forsowanie organizmu może doprowadzić do niepotrzebnych urazów.

Na koniec powiem tak, przeczytałem całą książkę i nie czuję jakiegoś ogromnego przyrostu siły i wytrzymałości. Odczuwam za to przyrost wiedzy i chęci do zmierzenia się z niektórymi ćwiczeniami. Teoria jest, teraz czas wykorzystać ją w praktyce. Trzymam za was kciuki, jeżeli podjęliście wyzwanie okiełznania własnego ciała za pomocą kalisteniki. Praca Ashley Kalym na pewno wam w tym pomoże i zachęci do mocniejszego, efektywniejszego treningu.

Jeśli podczas treningu odczuwasz ból, twoje ciało nie regeneruje się prawidłowo, lub czujesz jakieś ograniczenia, które nie poddają się rozciąganiu, trzeba udać się do terapeuty manualnego. Co to jest powięź i na czym polega manipulacja powięzi dowiesz się tych artykułów: powięź i terapia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz